wtędy

jestem może być niedościgła gdzieś zasłyszana nie dość martwa wcale przybita w metrach niewyraźna w niemowlę wcielona nikomu po drodze ślepym w sam raz w żyłę przyssana na łokciach przetarta śniegiem pobazgrana popiołem odpicowana w masie netto spotkana na skale posadzona nie w porę skrzyknięta zaworem urwana łzą dopadnięta