wtędy

b – jest piękno przygody: potknięcia przeskoki ześlizgi nurty odmęty wiry kipiel toń nagła burza w głuchym lesie

~ bardo, 22420. kwiat koniczyny pąsowy ze szczęścia bo obsiadły go osa i jakaś mucha dmuchawce wciąż z nieobgryzionymi przez wiatr skrzydełkami

~ bezgłowy drwal dyrygent

~ biały jak śnieg
z pomarańczowym dziobem
w garnku

~ biust
marmurowy
żmija
w satynowej bieliźnie

~ bono nie poprowadził go do ołtarza

~ bartłomiej topa nie jest jego życiowym partnerem (sprawdzić!)

~ braci odgoń

~ brukwią na medal
statek i pałkę
być mieć
żyć z tęgą miną

~ brakuje tylko paluszka do dupki i byłoby mega

~ bujał się z kaligulą w tej samej kuszetce

~ był góralką z zębem (rzadkość) wpychał się do każdego ogródka każdemu drzewu zajrzał pod majtki

~ był w sobie las
był sobie minut
była sobie pies
był sobie fabryka
bąka nie był
zbyt krótko się znali

/ algebry rozedrzeć